
Edyta Górniak kiedyś była znana głównie z muzyki. Teraz jej popularność jest oparta przede wszystkim na teoriach spiskowych, które wokalistka dumnie ogłasza na swoim Instagramie. Jak się okazuje, nie jest to tylko czcze gadanie. Podczas pracy na planie „Ameryka Express” pokazała, że naprawdę to wierzy.
Edycie szczególne pole do popisu dała pandemia koronawirusa. Wokalistka stała się naczelną koronasceptyczką. Podczas transmisji na żywo na Instagramie pokusiła się nawet o stwierdzenie, że w szpitalach leżą statyści, udający chorych, a cała pandemia jest zaplanowana przez Billa Gatesa, ponieważ chce on przeprowadzić selekcję ludzkości. To jednak nie wszystko. Edycie wyraźnie spodobały się transmisje na żywo i co jakiś czas za pomocą Instagrama udziela swoim obserwatorom ważnych porad życiowych.
Do programu Rafała Paczesia została zaproszona Daria Ładocha, która współpracowała z Edytą Górniak podczas realizacji programu „Ameryka Express”. Jak się okazuje, Edyta naprawdę wierzy w czipy i kontrolę.
Jak wchodziliśmy do pracy, musieliśmy zostawiać karty kredytowe na zewnątrz pomieszczenia, ponieważ karty miały chipy, które łączyły się z kosmosem i wszyscy wiedzieli, gdzie jest Edyta – powiedziała Ładocha podczas programu.
A wy jak myślicie, kto chce kontrolować Edytę Górniak? Czy to też Bill Gates?
Źródło: plejada.pl