
Obostrzenia związane z pandemią koronawirusa bardzo mocno dotknęły aktorów. Mariusz Czajka nie miał nawet pieniędzy, żeby pochować swoją mamę. Zorganizował zbiórkę na portalu pomagam.pl, dzięki której już w 2 dni udało się zebrać pokaźną kwotę.
14 stycznia w wieku 81 lat zmarła Krystyna Maria Teresa Czajka, mama Mariusza Czajki. Aktor znalazł się w dramatycznej sytuacji. Zamknięte teatry sprawiły, że stracił źródło dochodu i nie miał pieniędzy, żeby pochować mamę. Postanowił założyć zbiórkę na portalu pomagam.pl, prosząc o pomoc finansową.
Aby pochować mamę, muszę mieć 12 tys. zł. ZUS zwraca 4 tys. zł, a 8 tys. zł muszę dodać. Jak powszechnie wiadomo, przez pandemię koronawirusa od marca 2020 do dziś teatry są zamknięte. Ja straciłem 138 przedstawień i praktycznie nie mam dochodów od 10 miesięcy. Mama miała emeryturę nauczycielską 1600 zł i nie miała oszczędności. Ja mam same długi i już nie mam skąd pożyczać. Brakuje 8 tys. zł. i zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w pochowaniu mamy, bo nie mam tego za co zrobić – napisał w opisie zbiórki.
Fani aktora zareagowali bardzo szybko. Już w dwa dni udało się zebrać prawie 50 tysięcy złotych. W rozmowie z „Faktem” powiedział, że jest bardzo wzruszony.
Pieniądze od internautów pozwolą mi na wynajęcie księdza i zrobienie mamie tzw. pogrzebu na bogato. Zapowiadało się tak, że będę musiał wziąć urnę mamy i zakopać gdzieś pod płotem, bo na tyle mi pozwalały moje środki finansowe. W związku z tym, że sytuacja tak się rozwinęła, jestem wzruszony i przejęty, że od dwóch dni łzy mi napływają do oczu ze wzruszenia. Tyle miłości i dobroci, co dostałem przez ostatnie dwa dni, to chyba w całym życiu nie doznałem. Chciałbym wszystkim bardzo serdecznie podziękować, bo serce rośnie, a i wróciła moja wiara w człowieka. Byłem trochę załamany i zgnuśniały, bo dużo zła mnie spotkało w ostatnich latach, ale teraz dobro tak mnie przygniotło, że jestem szczęśliwy.
Aktor powiedział, że całą zebraną kwotę przeznaczy na grób rodziców.